fbpx

Spotkanie z Marcinem Kydryńskim

  • Place: sala widowiskowa

Klub "Dialog"

MARCIN KYDRYŃSKI

19 maja 2010 roku w sali kameralnej PDK obyło się spotkanie z Marcinem Kydryńskim – przystojnym, szarmanckim, elokwentnym, z odziedziczonym po ojcu charakterystycznym "r", tryskającym dowcipem. Kiedy wszedł, urzekł "całym sobą" licznie zgromadzoną publiczność, zdominowaną oczywiście przez panie.
- "Ludzie to mnie raczej nie akceptują. Mówią, ze mam na twarzy cos wyjątkowo gburowatego i że jestem w sobie zakochany. Zaprzeczam. Na narcyza nie mam zadatków. To ostatnia rzecz, jaka można mi zarzucić. Chociaż natura tak mnie obdarzyła, że na skromnego i pokornego raczej nie wyglądam".
Marcin Kydryński – dziennikarz muzyczny, kompozytor, autor tekstów, producent, podróżnik i fotografik, syn legendy polskiego radia Lucjana Kydryńskiego i Haliny Kunickiej, od 20 lat prowadzi autorskie programy w "Trójce"; przez ostatnich osiem popularną niedzielną "Sjestę".
Ma 40 lat, sławną żonę Annę Marię Jopek i synów Franka i Stasia. Zwiedził pół świata, napisał kilka książek, miał to szczęście w życiu poznać wielu wspaniałych, światowej sławy muzyków, wielu literatów, fotografików i innych niebanalnych ludzi. Jest szczęśliwym człowiekiem.
- "Co do szczęścia, nie ma wątpliwości. Los hojnie mnie nim obdarza. Boje się, ze kiedyś wystawi mi za to rachunek". O życiowym motto mówi tak:
- "Zajmuję się tak wieloma rzeczami: muzyką, fotografią, podróżowaniem. Gdybym miał naprędce ułożyć swoje motto życiowe, brzmiałoby tak: staraj się żyć wielokrotnie, tak by w zależności od dnia, nastroju umieć założyć – jak mówią za oceanem – różne kapelusze. Tak, by raz być farmerem, innym razem kierowcą rajdowym, raz producentem muzycznym, raz saksofonistą i malarzem!".
Na spotkaniu w Pile wspólnie z Marcinem Kydryńskim zakładaliśmy różne kapelusze i wędrowaliśmy z nim po świecie, a On pięknym językiem opowiadał nam o Ojcu, o żonie, o tym, że Karol Wojtyła mieszkał w domu babci, o przyjacielu Marcinie Mellerze, o Rodzicach i o domu artystów, o podróżach życia, o autorytetach – i tak nas urzekał, urzekał, urzekał…
Na spotkaniu były tłumy, ale myślę że nikt ani przez chwilę nie żałował tych 3 godzin spędzonych w takim ciekawym towarzystwie.

Ewa Kamińska

kydrynski 01 kydrynski 02 kydrynski 03 kydrynski 04

logo ue white

logo nfosigw white

bilet rck

logo kupbilecik

logo biletyna

write

Szukaj