fbpx

Spotkanie z Grzegorzem Miecugowem

  • Place: sala widowiskowa

Klub "Dialog"

Grzegorz Miecugow

1 lipca 2009r. Pilski Dom Kultury gościł Grzegorza Miecugowa. Syn krakowskiego dziennikarza i publicysty Brunona Miecugowa, dziennikarza radiowej Trójki, wydawca i prezenter Wiadomości w TVP, twórca i prezenter Faktów TVN, obecnie szef zespołu wydawców w TVN24, współgospodarz "Szkła kontaktowego" (Wiktor w 2006 r.) przyjechał do Piły na zaproszenie Klubu "Dialog".

Dziennikarz przez ponad dwie godziny licznie przybyłej do Sali kameralnej publiczności ze swadą i poczuciem humoru w licznych anegdotach opowiadał o swym barwnym życiu prywatnym i zawodowym. Rozpoczął od opowieści o Krakowie – o swoim domu, w którym mieszkał kiedyś Gałczyński, o znajomości z Mrożkiem i Kisielewskim; o Domu Literatów. Sporą część zajęło wspomnienie o ojcu – Brunonie Miecugowie, znanym krakowskim dziennikarzu, twórcy Jamy Michalika, który wydał ostatnio książkę "Grzeszne życie Brunona Miecugowa". Dziennikarz TVN24 wspominał szkoły, do których chodził i moment, w którym przeniósł się do Warszawy. Opowiadał o trudnych początkach w stolicy i o tym, jak trafił do pracy w radiowych serwisach – potem już się potoczyło: radiowa Trójka (pierwszy dyrektor w wolnej Polsce!), telewizja publiczna i niepubliczna.

Oczywiście został poruszony temat "Szkła kontaktowego" i jego współprowadzącego Tomka Sianeckiego, z którym świetnie się rozumieją, spędzają razem dużo czasu, pijają whisky.

Poruszano tematy poważne: "Inny punkt widzenia" i osoby, które wywarły największe wrażenie na naszym gościu, czyli: Lem, Wolszczan, Kapuściński, Majchrzak, Osiatyński. Autorytety: Władysław Bartoszewski i Ewa Łętowska.

Grzegorz Miecugow tłumaczył, na czym polegają prawdziwe rozmowy, sam przeprowadził ich naprawdę wiele. Porównywał je do płynięcia łódką, gdzie są dwa stery, jeden w ręku rozmówcy, drugi w ręku dziennikarza – wtedy kształt rozmowy jest autorstwa dwóch osób.

Pytania od słuchaczy dotyczyły misji mediów i ustawy o mediach. Chwilami było też mniej poważnie - pod koniec spotkania warszawski gość opowiedział o swoim samochodzie, czarnym subaru, któremu nadał imię Bruno (po Ojcu) i którym nie wozi zwierzaków, psa i kota. Z publicznością podzielił się refleksją, jak to jest, gdy ma się 50 kilka lat i jest się rozpoznawalnym. Pokazał również najnowsze buty – kolejne kolorowe kampery.

Na koniec spotkania w Sali kameralnej gość podpisywał swoje książki "Inny punkt widzenia" (część I i II) i "Kontaktowi, czyli szklarze bez kitu".

Grzegorz Miecugow, jakiego znamy z ekranu, to jedno. Grzegorz Miecugow, jakiego zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, to drugie. Należy to tych ludzi, którzy zawsze mają cos ciekawego do powiedzenia. Tacy ludzie nas inspirują i takich ludzie lubimy słuchać – dają nam do myślenia i odkrywają przed nami świat. Takich ludzi chcemy gościć na spotkaniach w Pile.

Ewa Kamińska

miecugow 01 miecugow 02 miecugow 03
miecugow 04 miecugow 05 miecugow 06

logo ue white

logo nfosigw white

bilet rck

logo kupbilecik

logo biletyna

write

Szukaj